Niemal prosto spod lasera, można powiedzieć, że jeszcze gorące dotarły wycięte z aluminium elementy mocowania dźwigni skoku wirnika. Po szybkim usunięciu gratu, całość została zmontowana. Najwyraźniej projekt i rysunki okazały się dobre, ponieważ wszystkie części pasują do siebie i całość funkcjonuje zgodnie z założeniem. Mocowanie ma odpowiednią sztywność. Ruch dźwigni możliwy jest po zwolnieniu blokady. Tylna szczęka oprócz funkcji ogranicznika ruchu (45%) wprowadza również pewien opór dzięki czemu “pilot” będzie miał wrażenie obsługiwania systemu “prawdziwego samolotu”. Tu jednak pozostaje jeszcze nierozwiązana kwestia zrównoważenia oporu statycznego z dynamicznym. Dźwignia mimo oporu powinna poruszać się płynnie. Na chwilę obecną nie jest źle, jednak trzeba rozważyć podklejanie paskami teflonu, lub innego stosownego materiału.
Mocowanie zostało zainstalowane przy testowym fotelu śmigłowca mi-2. Docelowo jednak będzie integralną częścią kontrolera lotu.